Nawet najprostsze rozwiązania odchodzą w niepamięć wraz ze zmianą potrzeb i przekonań projektantów, producentów i całych społeczeństw. Być może najistotniejszą przyczyną tak wielkiej różnorodności jest przekonanie, że, mimo istnienia tylu wspaniałych projektów, zawsze można znaleźć lepsze rozwiązanie.


Fiell Charlotte i Peter: Design XX wieku. Wyd. Taschen 2002

 

 

Szczególne miejsce szkła



W swoich rozważaniach pragnę zwrócić uwagę na projektowanie szkła oraz na szerokie spektrum możliwości artystycznych, jakie możemy nim kreować, uzyskując niesamowite sposoby budowania obrazu malarskiego czy rzeźbiarskiego w architekturze. Istotne jest to, że szkłem możemy wprowadzić określony klimat, że szkło staje się nie tylko formą użytkową wnętrza, ale także unikatowym dziełem.

 

Obecna technologia pozwala nam realizować każdy projekt, odpowiednio dobierając środki wyrazu. Nowe technologie zawsze mnie inspirowały do tworzenia czegoś nowego, innego, ponieważ poszerzają możliwości kreacji, jeśli odpowiednio łączymy poszczególne fakty w relacji projekt- -realizacja projektu. Wielkoformatowe elementy szklane mogą stanowić nowe aranżacje wnętrza, nowe jakości artystyczne. Technologia szkła bezpiecznego, różnego rodzaju kleje, czy żywice, znakomicie umożliwiają budowanie nowych przestrzeni z mniejszych elementów szklanych składanych w duże formy. Poznajemy je, wiemy jak działają, wzbudzają nasze zainteresowanie i wykorzystujemy je w odpowiednim czasie i miejscu. Z własnego doświadczenia wiem, że zawsze przyjdzie czas na ich użycie. Ale obiekty szklane to nie tylko samo szkło, ale również wiele elementów pomocniczych. Często stalowe siatki czy konstrukcje aluminiowe, drewniane, stanowią podstawę do zamontowania szkła oraz umożliwiają budowanie szkłem ogromnych ścian, czy sufitów. Kiedyś w technice tradycyjnego witrażu składano niewielkie szklane tafelki w ołów.

 

Dziś, mimo że potrafimy wytwarzać wielkoformatowe tafle szklane, dalej budujemy obraz z modułów, elementów aranżujących całość. Mimo, że tradycyjny witraż dalej ma swoje znaczące miejsce w projektowaniu przeszkleń, pojawiły się nowe możliwości łączenia poszczególnych szkieł, a tym samym nowe jakości estetyczne i wizualne. Zasada budowania obrazu została ta sama, ale zmienił się sposób oraz poszerzyły możliwości samej obróbki szklanych elementów. Budując przestrzeń szkłem aranżujemy ją też światłem – możemy je przez nie przepuścić, możemy je na szkle zatrzymać, czy też od niego odbić. Szkło wyjątkowo dobrze współgra ze światłem zarówno dziennym, jak i wykreowanym sztucznie światłem żarowym, ledowym, czy laserowym mogącym zaistnieć jako kreska, świetlny rysunek współistniejący z różnorodną strukturą szkła. Światło rozproszone, czy skoncentrowane, delikatne czy intensywne, w zależności od naszej decyzji wchodzi w nierozerwalną relację z unikatowo zaprojektowanym szkłem. Kolor, faktura, przezroczystość, bądź matowość to wszystko ciągle fascynuje, z nich możemy zbudować niemal każdy obraz, wykreować każdą przestrzeń.

 

Witraż zajmuje szczególne miejsce w aranżowaniu architektury już od czasu kiedy zaczął być nieodłącznym i niezwykle istotnym elementem przeszkleń strzelistych gotyckich katedr, a sposób jego tworzenia nie zmienił się zasadniczo do czasów dzisiejszych. Zmieniło się myślenie, a co za tym idzie, zmieniło się projektowanie.

 

Lata mojej pracy, to doświadczenie zarówno w projektowaniu, jak i realizowaniu projektu w materiale oraz montaż w określonej przestrzeni. Szkło projektowane do wnętrz nie zawsze musi grać główną rolę – ma współgrać, współistnieć z innymi elementami wyposażenia. Ma równoważyć i wpisywać się w otoczenie. Drzwi są elementem o określonej funkcji dzielącym wnętrze, ale jednocześnie są niezależną kompozycją w przestrzeni. Czy są zamknięte, czy otwarte to stanowią niezależną wartość artystyczną, są obrazem, dziełem sztuki funkcjonującym w określonej przestrzeni, do której zostało zaprojektowane. Zaprojektowane od początku do końca, czyli jako całość, jeśli chodzi o współzależność szkła z innymi materiałami, które umożliwiają określone funkcje użytkowe. Takie dzieło sztuki może spełniać właśnie rolę drzwi, okna, prześwitu w ścianie, podłogi czy sufitu, ale również niezależnej ściany dzielącej dwa wnętrza.

 

Okno z założenia stanowi nieodzowny element każdego wnętrza, stanowi formę, która przepuszcza światło, więc jego przeszklenie oświetlone zostaje światłem zmieniającym się od świtu do zmierzchu. Stanowi nie tylko element, poprzez który oglądamy świat zewnętrzny, ale jest również elementem aranżacji wnętrza, w którym przebywamy. Jest elementem zarówno łączącym, jak i dzielącym nas ze światem zewnętrznym. Aranżując jego przestrzeń przeszkleniem witrażowym, szkłem gładkim i przeźroczystym, czy też szlachetnie rzeźbionym decydujemy o specyfice światła. Poprzez odmienne projektowanie możemy stwarzać różnorodny klimat, podporządkowywać się określonej stylistyce lub stwarzać ją według swojego wyobrażenia. Pracę zaczynam od analizy przestrzeni, aby swoim działaniem dopełnić ją, sprawić aby stała się czymś więcej, czymś co w moim odczuciu stanowi o jej wyjątkowości. Często sam projektuję całą formę okna, decyduję o proporcji, w określony sposób dzielę ją na poszczególne kwatery. Dzięki temu decyduję od początku o świetle, które będzie wpadać do wnętrza, a projektem szkła mogę dopełnić jeszcze całość decyzji, czyli zaprojektować formę, jakość i ilość światła określonej przestrzeni.

 

(...)

 

Frank Lloyd Wright…



…jest artystą, który myślał całościowo o projektowaniu architektury w relacji ze szkłem. Łączył trójwymiarowy przedmiot, z obrazem płaskim, z iluzją świateł swoich witraży, które stanowiły mocną dominantę wnętrza. Projektowanymi oknami budował przestrzenie mieszkalne, wnętrza, w których światło grało bardzo istotną rolę tworząc jego specyficzny klimat. Artysta myślał o każdym detalu, szczególe, o całym wnętrzu i bryle budynku, o jego otoczeniu i wpisaniu w przestrzeń naturalną. Kompleksowo rozwiązywał te problemy i tworzył bliskie mi nastroje, klimaty wnętrz (fot. 1). 

 

 

2017 2 12 1

Fot. 1. Frank Lloyd Wright, Frederick C. Robie House, Chicago, Illinois, USA (źródło: [3])

 

 

Johannes Schreiter



Ciekawą przestrzenią użyteczności publicznej, w której możemy odnaleźć realizacje witrażowe są lotniska. Ogromne, przestrzenie, gigantyczne ściany dają pole do popisu dla projektantów szkła. Jako przykład takich realizacji, w których zachowana została tradycyjna technika witrażu, pragnę pokazać projekt Johannesa Schreitera zrealizowany na frankfurckim lotnisku w 1986 roku. Potężna, opalowa przestrzeń, na której widnieją swobodne, ekspresyjne zarysy kreski, sprawiającej wrażenie szkicowości i świeżości pierwszego zapisu. Oszczędna kolorystyka skali walorowej błękitów, umieszczona na brzegach kompozycji podkreśla tylko lekkość całości. W opozycji do swobodnej kreski rysunku, widzimy szereg uporządkowanych strzałek wskazujących kierunek. Czy to kierunek podróży, strzałka do nieba – myślę, że to symbol człowieka podróżującego, drogi człowieka i kierunku w jakim podąża (fot. 2).

 

 

2017 2 13 1 

Fot. 2. Johannes Schreiter, lotnisko we Frankfurcie, Niemcy (źródło: [4])

 

 

Ludwig Schaffrath



Stacja kolejowa Omayja w Japonii, pełniąca również funkcję galerii handlowej, to znowu duża przestrzeń będąca obiektem użyteczności publicznej. Ludwig Schaffrath zaprojektował tu w 1981 roku, bardzo dynamiczne dla mnie w formie przeszklenie, będące niemal całą ścianą witrażową. W tym projekcie widzimy już tak charakterystyczne dla Ludwiga Schaffratha malutkie okręgi wpisane w przecięcia się pionów z poziomami. Całość, tak jak powiedziałem, bardzo dynamiczna, kontrastowa nie tylko w kontekście pionów, poziomów w opozycji do falujących linii łukowych, wdzierających się w powtarzające prostokąty, ale również w skontrastowaniu bieli szkła z ciemnymi barwami czerwieni i fioletów. Projekt ten kojarzy się z wodą, falami otaczającymi wyspy japońskie (fot. 3).

 

 

2017 2 13 2

Fot. 3. Ludwig Schaffrath, stacja kolejowa Omayja w Japonii (źródło: [4])

 

 

Banki, to również przestrzeń architektoniczna, gdzie szkło znalazło swoje istotne miejsce. Ludwig Schaffrath do banku w Aachen zaprojektował cztery łukowe okna witrażowe. W dwóch z nich są umieszczone drzwi wejściowe. Tu także widzimy tak charakterystyczny dla artysty podział pionów i poziomów z wpisanymi w nie małymi, szklanymi soczewkami. Całość już zdecydowanie bardziej stonowana, mniej dynamiczna w porównaniu z prezentowanymi wcześniej projektami. Tylko czerń i biel. Pierwsza z nich to czarna kreska ołowiu i szklane kółka, które bardzo dobrze wpisują się w podziały kwater łukowych okien. Druga – biel, która właściwie jest przezroczystością i zróżnicowaniem fakturalnym opalizującego miejscami szkła. Całość bardzo graficzna, nie konkurująca z podziałem kwater, a wręcz podkreślająca ich dynamizm i formę. Ciekawostką jest, że część małych, czarnych okręgów stanowią monety oprawione w kształtki ołowiane (fot. 4).

 

 

2017 2 13 3

Fot. 4. Ludwig Schaffrath, bank w Aachen, Niemcy (źródło: [4])

 

 

Jochem Poensgen

 

Opowiadając o oszczędnych w kolorystyce przeszkleniach warto wspomnieć o witrażach zrealizowanych przez Jochema Poensgena dla Akademii Policyjnej w Munster. Widzimy tu zgeometryzowaną całość podziałów, łączącą tylko bezbarwne szkła, zarówno te floatowe, jak i witrażowe. Szkła witrażowe to antyczne, opalowe i półopalowe dmuchane ręcznie, szkła floatowe natomiast stanowią jak gdyby niewidoczną ramę, w której zawieszony jest ołowiany, geometryczny, gęsty podział pionów, poziomów i skosów szkieł witrażowych, zamkniętych w prostokątnych kwaterach okien. Niewielkie szkła tworzą bardzo precyzyjną siatkę, która na pewno wymagała od składającego ją człowieka wiele cierpliwości i umiejętności czysto rzemieślniczych, począwszy od precyzyjnego wycinania poszczególnych szkieł, aż do precyzyjnego złożenia w ołów niełatwych skosów. Ale to właśnie dzięki zastosowaniu ołowiu, można uzyskać rodzaj trójwymiarowości przeszklenia, zupełnie inny byłby odbiór projektu, gdyby namalować to lub nadrukować farbą witrażową, czy fusingiem. (fot. 5).

 

 

2017 2 14 1

Fot. 5. Jochem Poensgen, Akademia Policyjna, Munster, Niemcy (źródło: [4])

 

 

Brian Clarke

 

Teraz chciałbym powiedzieć kilka słów o przeszkleniach sufitowych, które są rozświetlane światłem dziennym bądź sztucznym, pełniąc niejako formę panelu lampowego. Angielski projektant Brian Clarke w centrum handlowym w Buxton, (Derbyshire w Anglii, 1987 rok), zaprojektował przeszklenie beczkowego sklepienia budynku będącego niegdyś publicznymi łaźniami. Cały panel witrażowy, czyli około 280 m2 szkła, oświetlony jest światłem słonecznym, natomiast nocą to on świeci na zewnątrz oświetlony światłami emanującymi z wnętrza centrum handlowego. Odcienie błękitu, biel, zieleń a w nich kontrastowo pojawiające się organiczne motywy, jakby znaki, czy hieroglify, rozszerzone o kolor czerwony i żółty. Znaki wpisane w poszczególne kwatery, na szczycie wymykają się już tych ram, aby swobodnie przechodzić pomiędzy nimi (fot. 6).

 

 

2017 2 14 2

Fot. 6. Brian Clark, centrum handlowe Buxton w Anglii (źródło: [2])

 

 

Projekty Briana Clarke’a są bardo charakterystyczne: odważna kolorystyka, duże płaszczyzny podziałów, mocne formy zamknięte kreską ołowiu. Te wszystkie cechy możemy dostrzec również w kolejnej realizacji przeszklenia sufitowego, które pełni funkcję zadaszenia Victoria Street w Leeds. Szkło rozpięte jest pomiędzy kamienicami ulicy. Część kwater, które sąsiadują z samymi kamienicami, pozostała w większości przeźroczysta, aby nie konkurować z ich architekturą – natomiast środkowe kwatery to zdecydowane kolory, chłodne błękity i zielenie kontrastujące z ciepłymi czerwieniami i pomarańczami. Wydają się być ulubionymi kolorami artysty. Widzimy tu kontrast uporządkowanego podziału kwadratami z wcinającymi się weń żywymi, organicznymi formami. Całość to 747 m2, która zainstalowana została w 1989 roku (fot.7)

 

 

2017 2 14 3

Fot. 7. Brian Clark,Victoria Street Leeds w Anglii (źródło: [2])

 

 

Potężną realizację, jeśli chodzi o metry kwadratowe szkła (628 m2), zaprojektował również artysta w Oldham w Anglii. Są to trzy sufity witrażowe, oświetlane również światłem słonecznym, a w nocy świecące sztucznym światłem wnętrza, gdy oglądamy je od zewnątrz. Stanowią one zadaszenie centrum handlowego. Jeden z paneli sufitowych ma swoje odniesienie do muzyki Sir Williama Waltona, który, podobnie jak Clark, urodził się w Oldham. W tak charakterystyczne dla Clarka kontrasty barw i podziałów wpisane zostały karty z zapisem nutowym kompozycji, rękopisem, dokumentami mówiącymi o historii muzyka. Podobnie jak w poprzednich projektach, artysta łączy tu uporządkowane podziały kwadratów z mocnymi, biologicznymi formami, które mogą kojarzyć się z liśćmi, z roślinnością (fot. 8).

 

 

2017 2 15 1

Fot. 8. Brian Clark, centrum handlowe w Oldham w Anglii (źródło: [2])

 

 

Günter Grohs 

 

Bardziej abstrakcyjne w formie witraże można znaleźć we wnętrzach sakralnych. Niezwykle ciekawe wydają mi się realizacje niemieckiego projektanta Güntera Grohsa. Jego dzieła charakteryzuje przede wszystkim oszczędność koloru i zgeometryzowane podziały, ale to nie znaczy, że takie projektowanie może służyć tylko kościołowi budowanemu współcześnie. Według mnie dobrze się również odnajdują takie projekty w tradycyjnych, ostrołukowych strzelistych oknach, zwieńczonych maswerkami. Przykładem mogą być witraże zaprojektowane do gotyckiego kościoła św. Idziego z XIV wieku w Heiligenstadt. Szkła opalowe, fakturalne i tak, jak wspomniałem, oszczędność koloru i prostota podziałów, są charakterystyczne dla tego artysty (fot. 9). 

 

 

2017 2 15 2

Fot. 9. Günter Grohs, Kościół św. Idziego Heiligenstadt Niemcy (źródło: [1])

 

 

Jeśli chodzi o realizacje artysty w przestrzeni kościoła budowanego współcześnie, to jako przykład pokażę kościół św. Michała w Volkershausen, gdzie Gunter Grohs zaprojektował trzynaście okien witrażowych. Tu, w charakterystyczne dla artysty zgeometryzowane i oszczędne podziały ołowiu, wpisane zostały kontrastowe formy, uzyskane poprzez grawerowanie dwuwarstwowych szkieł. Bardziej rozbudowana kolorystyka, rysunek, formy abstrakcyjne, poza czytelnym jednoznacznie krzyżem. To wschodnie okno kościoła ma symbolizować walkę świętego Michała Archanioła z diabłem, żółć symbolizuje jego triumf, podobnie jak krzyż (fot. 10).

 

 

2017 2 15 3

Fot. 10. Günter Grohs, Kościół św. Michała, Volkershausen, Niemcy (źródło: [1])

 

 

Ale artysta ten projektuje nie tylko okna witrażowe. Dla kościoła Najświętszej Marii Panny w Limbach- Oberfrohna zaprojektował sufit witrażowy, bardzo długi i wąski (1997 r.), biegnący od wejścia do świątyni, aż do ołtarza, po bokach którego znajdują się również dwa prostokątne w formie okna, które w proporcji dają wrażenie szczelin witrażowych. W tym projekcie widzimy charakterystyczną dla artysty oszczędność koloru: tylko błękit i żółć wpisana w mleczne i przeźroczyste szkła, których zgeometryzowane podziały tworzą czarną linię budującą całość. Całość zakrywa nam konstrukcję dachu, ale nie do końca. Konstrukcja dachowa rzuca cienie na witrażowe sklepienie biorąc w ten sposób udział w budowaniu rysunku całości (fot. 11). 

 

 

2017 2 15 4

Fot. 11. Günter Grohs, Kościół św. NMP, Limbach-Oberfrohna, Niemcy (źródło: [1])

 

 

To tylko kilka przykładów pracy artysty, którego projekty są mi bardzo bliskie ze względu na ich lekkość, oszczędność koloru, wyczucie zgeometryzowanych podziałów – co nie zakłóca oszczędnych w swojej architekturze współczesnych wnętrz sakralnych, ani nie kłóci się, według mnie, z gotycką architekturą. Nie opowiadają nam historii biblijnych, jedynie mogą je symbolizować, ale tworzą specyficzny klimat wnętrza świątyni. Artysta sam mówi, że poprzez ograniczenie koloru chce stworzyć klimat spokoju i ciszy w tak pełnym koloru i ruchu świecie współczesnym.

 

Zresztą tak, jak Günter Grohs wpisuje się geometrią w gotyckie okna, tak podobne projekty możemy znaleźć wśród realizacji wspomniango wcześniej Johannesa Schreitera. Przykładem może być projekt zrealizowany dla kościoła Mariackiego w Dortmundzie w 1971 roku. Jest to kościół romańsko- gotycki z XIII w. Strzeliste, gotyckie okna wokół prezbiterium podkreślają piony podziałów ołowianych, gdzieniegdzie zaburzone tylko charakterystyczną dla artysty mocną kreską mącącą spokój i rytmiczność pionów. I tak, jak mówi sam artysta, ołów został wykorzystany tu nie tylko w celu połączenia szkieł, ale przede wszystkim jako wartość tworząca rysunek ornamentyki okien. Kontrast linii geometrycznych i organicznych, dynamizm w kontraście do statycznych linii pionów. Szkła w większości bezbarwne, białe, opalowe, tylko fragmentami wprowadzone zostały odcienie fioletów, brązów i szarości (fot. 12).

 

 

2017 2 16 1

Fot. 12. Johannes Schreiter, Kościół Mariacki, Dortmund, Niemcy (źródło: [5])

 

 

Podobne zadanie wpisania się w gotycką architekturę okien miał artysta projektując przeszklenia dla kościołów w Goslar (1990) i Lubece (1981). Pozostał wierny swoim abstrakcyjnym formom, jednak każde z nich zaprojektowane zostało zdecydowanie odmiennie.

 

Witraże z kościoła Mariackiego w Lubece to rysunek siatki ołowianych, uporządkowanych skosów linii, które na brzegach rozerwane zostały i tracą swoją rytmiczność w bardzo graficzny sposób. Podobnie rozrywa się bordiura czerwieni, tworząc u dołu nieregularną wstęgę. Ta rozdarta, jak gdyby, tkanina symbolizuje wydarzenia biblijne, rozdarte sieci, rozdarte szaty ukrzyżowanego Chrystusa (foto. 13). W kolejnych realizacjach sakralnych artysty zaczęły pojawiać się formy w kształcie litery U, które – jak sam mówi – symbolizują dla niego ręce podniesione w modlitwie, w błaganiu, w prośbie o błogosławieństwo. Grupy tych kształtów reprezentują grupy modlących się w świątyniach wiernych. Kształty te pojawiają się właśnie w kościele w św. Kosmy i Damiana w Goslar oraz w kościele ewangelickim Grunewaldkirche w Berlinie. W romańskim kościele w Goslar artysta zaprojektował potężne (860x190 cm), gotyckie już okna w gotyckim, dobudowanym w XIV w. chórze. Pojawia się tu właśnie wspomniana litera U symbolizująca modlących się ludzi. Część z nich przytłoczona czernią, co artysta tłumaczy jako przytłoczenie winą grzechu.

 

 

2017 2 16 2

Fot. 13. Johannes Schreiter, Kościół Mariacki, Lubeka, Niemcy (źródło: [5])

 

 

Całość utrzymana w oszczędnej kolorystyce błękitów i żółci, porządek geometryczny rozcięty ekspresyjną linią, trochę prześwitów bieli (fot. 14). Podobną ekspresję mają projekty zrealizowane w Grunewaldkirche w Berlinie. To okna witrażowe wielkości około 5,20x2,40 m., realizowane w latach 1989-1991. Tu także widzimy oszczędną kolorystykę: żółć, odcienie szarości i biel. Geometryczność podziałów łamie wkradająca się, ekspresyjna linia ołowiu, swobodnie przepływająca przez całe okna oraz powtarzające się w różnych układach symbole modlących się ludzi. Te występują czasami w grupach, czasami rozproszone, czasami jakby wypadające z uporządkowanego świata i niepasujące do uporządkowanej całości. Niektóre białe, jasne, niektóre ciemne, szare – dla mnie symbolizują zawieszenie człowieka pomiędzy światłem a cieniem, pomiędzy dobrem a złem (fot. 15). Dla Schreitera witraż nie jest jedynie dodatkiem do architektury, jest jej integralną częścią, projekty są odzwierciedleniem jego pomysłów, idei, nie opowiadają wprost, a posługują się symboliką.

 

 

2017 2 16 3

Fot. 14. Johannes Schreiter, kościół św. Kosmy i Damiana, Goslar, Niemcy (źródło: [6])

 

2017 2 16 4

2017 2 16 5

Fot. 15. Johannes Schreiter, Grunewaldkirche, Berlin, Niemcy (źródło: [6])

 

 

Ed Carpenter

 

Na zakończenie chciałbym zwrócić uwagę na dwa ciekawe przeszklenia witrażowe zaprojektowane przez Eda Carpentera, które znajdują się w Portland w Oregonie. Pierwsze z nich mieści się w centrum medycznym i ma około 7,3x4,25 m (1985). Krzyżujące się linie skosów dobrze korespondują ze skosami wynikającymi z konstrukcji architektonicznej, a kwadratowe pryzmaty szkieł zawieszone w przestrzeni, skupiają na sobie światło.

 

Całość jest symetryczna, tak jak symetryczna jest architektura budynku. Oszczędność koloru i podziałów nie przytłacza, a sprawia wrażenie lekkości i subtelności (fot. 16). Ten sam artysta zaprojektował również na podobnej zasadzie przeszklenie w Justice Center (1983). Moim zdaniem panuje tu jeszcze większe uporządkowanie. Piony, poziomy, skosy tworzą rytmiczną, symetryczną szklaną ścianę – dziewięciometrowe łukowe okno. Szkła szlifowane, fazowane, wkomponowane w białe szkła opalowe oraz fakturowane. Brak koloru szkła powoduje, że kolor czerpie z otoczenia, zmienia się wraz ze zmianami światła słonecznego (fot. 17).

 

 

2017 2 17 1

Fot. 16. Ed Carpenter, Centrum Medyczne w Portland w Oregonie, USA (źródło: [4])

 

2017 2 17 2

Fot. 17. Ed Carpenter, Justice Center, Portland w Oregonie, USA (źródło: [4])

 

***

 

Nie sposób wymienić wszystkich wspaniałych artystów projektujących szkło w relacji z architekturą. Pozwoliłem sobie tu na bardzo osobisty wybór przykładów aranżacji szkłem przestrzeni architektonicznych. W tym miejscu mógłbym odesłać Państwa do materiałów, z których czerpałem, abyście sami mogli osądzić i spróbować dokonać wyboru projektów i realizacji, może podobnych, a może zupełnie odmiennych. Hale dworców, lotnisk, potężne centra handlowe, ale również mała architektura, daje możliwość przeistoczenia ścian w podświetlone, żywe obrazy, gdzie istotą jest oglądanie ich zarówno za dnia jak i nocą.

 

Każda przestrzeń wymaga określonego myślenia, projektowania, rozwiązań zarówno estetycznych, jak i technologicznych. Dlatego ważne jest, aby znać dobrze możliwości technologiczne szkła, nie czuć ograniczeń wynikających z obróbki tego trudnego i bardzo wymagającego materiału. Ten proces kreacyjny ciągle trwa, zmienia się, a więc w odniesieniu do rozpoczynającego artykuł cytatu, wiele czynników na niego wpływa, ale to ciągle ja decyduję o ostatecznym kształcie dzieła. Zmiany w czasie są konieczne, pojawiają się nowe rozwiązania, nowe pomysły, ale jako artysta zawsze staram się być wierny mojemu myśleniu o projekcie, mojemu poczuciu estetyki i mojej filozofii projektowania i realizowania się.

 

 

prof. dr hab. Ryszard Więckowski
Akademia Sztuk Pięknych
Wydział Ceramiki i Szkła, Wrocław

 

 

Bibliografia:
1. Gűnter Grohs: Gestaltetes Glas. Jűttners Verlagsbuchhandlung Wernigerode, Gőttingen 1998
2. Brian Clarke, Architectural artist. The Academy Group Ltd, Londyn 1994
3. Doreen Ehrlich: Frank Lloyd Wright Glass. PRC Publishing Ltd, Londyn 2001
4. Andrew Moor: Contemporary Stained Glass. A Guide to the Potential of Modern Stained Glass in Architecture. Wyd.: Mitchell Beazley, Londyn 1989
5. The Stained Glass Art of Johannes Schreiter. Wyd.: Hans Gercke, Rainer Volp, Druckhaus Darmstadt, 1988
6. Christhard Georg Neubert, Gerhard Schlotter: Sinnzeichen. Die Fenster von Johannes Schreiter in der Grunewaldkirche zu Berlin. Schnell Steiner, Berlin 1989

 

 

Całość artykułu w wydaniu drukowanym i elektronicznym 
Inne artykuły o podobnej tematyce patrz Serwisy Tematyczne 
Więcej informacji: Świat Szkła 02/2017

  • Logo - alu
  • Logo aw
  • Logo - fenzi
  • Logo - glass serwis
  • Logo - lisec
  • Logo - mc diam
  • Logo - polflam
  • Logo - saint gobain
  • Logo termo
  • Logo - swiss
  • Logo - guardian
  • Logo - forel
  • vitrintec wall solutions logo

Copyright © Świat Szkła - Wszelkie prawa zastrzeżone.