Łóżko w centrum uwagi
Punktem centralnym sypialni jest bez dwóch zdań łóżko. Zadbajmy więc przede wszystkim o dobry materac, w drugiej kolejności – o pościel. Oczywiście kolorystykę i wzory poszewek dopasowujemy do całości. Ciekawie prezentują się np. pościele dwustronne. Zwracajmy uwagę na rodzaj materiału, z którego wykonane są produkty – bądźmy bliżej natury także pod tym względem. Nie zapominajmy również o niezwykle praktycznej narzucie, która z jednej strony ochroni pościel przed zbyt szybkim zabrudzeniem, z drugiej zaś – może stać się ciekawym elementem dekoracyjnym.
Odgrodzić się od świata
W oknach zamontujmy rolety, które w razie potrzeby oddzielą nas od świata zewnętrznego, zapewnią potrzebną intymność, uchronią przed słońcem w leniwy, niedzielny poranek. Kolor rolet dopasujmy do reszty wnętrza. – W sypialni najlepiej zamontować rolety z tkanin co najmniej śreniozaciemniających – doradza Kamila Prałat z firmy Franc Gardiner, producenta rolet. – Transparentne mogą bowiem nie spełnić swojego praktycznego zadania ochrony przed światłem.
W przypadku pokoju urządzonego w brązach dobrze prezentują się modele wykonane z tkaniny przypominającej zamsz. Ciekawie wyglądają także rolety bambusowe – trudno znaleźć bardziej „naturalne” osłony okienne. Jeżeli natomiast w innych elementach nie zastosowaliśmy żadnych wzorów – możemy ubrać w ornament właśnie okno. Przy „niebiańskiej” aranżacji materiał powinien być nieco delikatniejszy, a dodatki eteryczne. W tym wypadku dobrze będą wyglądać błękitne rolety połączone z białymi zasłonami sznurkowymi. Aby jeszcze bardziej podkreślić zasłony można wybrać model ozdobiony przezroczystymi koralikami, które przywiodą na myśl świeżą, poranną rosę.
I na koniec – drobne, ale bardzo istotne – dodatki. To dopiero one zbudują pożądany klimat. W naturalnym trendzie, szczególnie w brązowej kolorystyce, prym wiodą wszelkie elementy drewniane, bambusowe, słomkowe itp. Z takich materiałów wykonane mogą być np. ramki na zdjęcia lub rama lustra, świeczniki, czy nawet żyrandol. Do tego zapachowe świece, kadzidełka, przytłumione światło i relaksacyjna muzyka… spokój ducha gwarantowany!
Telewizor niech zostanie w salonie – cuda techniki raczej nie idą w parze z naturalnym odprężeniem na łonie natury. Na ich miejscu lepiej postawić piękne kwiaty w doniczkach.