„Glasshenge” to zbiór 21 szklanych obiektów, które zostaną wystawione w terminalu Wrocławskiego Portu Lotniczego. Ich autorem jest ceniony w świecie wrocławski artysta oraz architekt, Tomasz Urbanowicz. To już kolejny raz, gdy lotnisko udostępnia swoją przestrzeń dla niekonwencjonalnej sztuki.

20131144DCS 9303a 


„Glasshenge” to następny - po wystawie Urszuli Wilk „Listy cofnięte w czasie” - projekt artystyczny, który zagości we wnętrzach wrocławskiego lotniska. Ekspozycję można oglądać od piątku 22 listopada. - Zachęceni sukcesem ostatniej wystawy, kontynuujemy promowanie sztuki wysokich lotów - komentuje Dariusz Kuś, prezes Portu Lotniczego Wrocław. – Prace Tomasza Urbanowicza podziwiać można na całym świecie. Artysta zaprojektował m.in. Zjednoczony Świat, kulę będącą centralnym elementem plastycznym agory Parlamentu Europejskiego oraz tęczę ozdabiającą College Brassensa w Paryżu – dodaje.

 

20131144DCS 9329


W terminalu Portu Lotniczego Wrocław zobaczymy aż 21 z 30 szklanych obiektów, które własnoręcznie wykonał wrocławski twórca. Będą one ustawione w krąg, przypominający sławny angielski Stonehenge.


– Lubię, kiedy publiczność wchodzi w bliski kontakt z moimi pracami, kiedy może ich dotknąć, poczuć fakturę. Dlatego zdecydowałem się ułożyć w terminalu lotniska szklany krąg, w którego środek można wejść i poczuć bezpośrednią bliskość sztuki – komentuje Tomasz Urbanowicz.

 

20131144DCS 9180b


Wysokie na 2 metry szkła artystyczne powstały przy pomocy skomplikowanych technik, w których pośrednią rolę odegrały akwarele. Urbanowicz namalował nimi motywy architektoniczne inspirowane Wrocławiem i przeniósł je potem na szklane monumenty. Dzięki temu zobaczyć można na nich m.in. wrocławską Katedrę, Hotel Monopol, Ostrów Tumski i Panoramę Racławicką.


Honorowy patronat nad wystawą „Glasshenge” objął prezydent Wrocławia, Rafał Dutkiewicz. Podróżni będą mogli oglądać szklane dzieła do końca stycznia 2014 roku.

 

20131144DCS 9180a

 

 

Wywiad z Tomaszem Urbanowiczem


Szkło jest niemal żywym tworem – mieni się, może mieć przeróżne struktury, odbija w sposób fantastyczny światło i po prostu cudownie wygląda.


O wystawie „Glasshenge”, którą od 22 listopada można oglądać we Wrocławskim Porcie Lotniczym, rozmawiamy z jej autorem - światowej sławy wrocławskim artystą - Tomaszem Urbanowiczem.

 

 

Czym jest „Glasshenge”?


Jest to zbiór 30 szklanych prostokątnych obiektów. I tutaj następuje już pewna niespodzianka, bowiem ludzie słysząc o szkłach artystycznych, wyobrażają sobie często niewielkie figury. Tymczasem „Glasshenge” składa się z wysokich na 2 metry monumentów. Na wrocławskim lotnisku 21 z nich będzie ustawione w krąg. Jest to pewna próba ustawienia sztuki w przestrzeni, przy bezpośrednim jej kontakcie z publiką. Będzie można wejść w środek szklanego kręgu, obejść go, przypatrzyć mu się z dowolnej perspektywy, a nawet dotknąć szkieł – do czego zresztą gorąco zachęcam, bo posiadają one bardzo przyjemną fakturę.

 

 

 

20131144DCS 9303a


„Glasshenge” - skąd ta tajemnicza nazwa?


Poustawiane pionowo w krąg figury kojarzyć mogą się tylko z jednym – z magicznym, angielskim Stonhenge. Moje prace wykonane są ze szkła, stąd nazwa „Glasshenge”. Szkło od dawna mnie fascynowało, jest niemal żywym tworem – mieni się, może przybierać przeróżne struktury, odbija w sposób fantastyczny światło i po prostu cudownie wygląda. Historia sztuki szkła jest bardzo długa – ma około 5000 lat! Kiedyś powstawały paciorki i witraże, dzisiaj tworzy się z niego zaawansowane struktury, bo pozwala na to technologia. Instalację, którą zobaczą osoby odwiedzające wrocławskie lotnisko to zupełnie nowy krok w rozwoju szkła artystycznego.

 

 


Na szklanych obiektach podróżni zobaczą grafiki przedstawiające Wrocław.


Rzeczywiście. W górnej części szkieł, na wysokości oczu, umieściłem wizerunki najbardziej rozpoznawalnych miejsc we Wrocławiu: Ostrowa Tumskiego, Katedry, Panoramy Racławickiej czy Jatek. To świetny sposób, by przybliżyć miasto osobom, które po raz pierwszy je odwiedziły. Na pewno nie chciałem, żeby były to obrazki wyjęte żywcem z pocztówek. Dlatego mają one swój unikalny charakter i wygląd. Można powiedzieć, więc, że Galsshenge zalicza się do sztuki malarskiej i nie jest jedynie szkłem artystycznym.

 

20131144DCS 9357a


Skąd pomysł by nanieść na szkła motywy architektoniczne Wrocławia?


Z wykształcenia i zamiłowania jestem architektem. Już jako student malowałem akwarele przedstawiające miejskie obiekty. Nawet dzisiaj, gdy jadę gdzieś w podróż, wciąż przypatruje się dokładnie architekturze, która mnie otacza. Z Wrocławiem jestem związany od urodzenia, to tutaj mieszkam, pracuję, tutaj też studiowałem. To naprawdę niezwykłe miasto, przeniesienie jego architektury na prace nastąpiło, niejako, w sposób naturalny.


Jak wyglądały prace nad monumentami, które możemy ogląda na lotnisku?


Praca nad „Glasshenge” przebiegała dwutorowo. Na początku wykonałem formy z materiałów ognioodpornych, zawierające motywy architektoniczne i umieściłem je w specjalnym piecu. Następnie odlałem szkło w piecu i dołożyłem do niego warstwę malarską i jeszcze raz utrwaliłem. Aby stworzyć jedno gotowe szkło potrzebne były mi 2 tygodnie pracy. Monumenty wypalałem jednoczenie, ale i tak zajęło to niemało czasu.

 

20131144DCS 9351a


Wrocławskie lotnisko to nietypowe miejsce na prezentacje sztuki. Czy zdarzyło się Panu już wcześniej wystawiać prace w podobnych miejscach?


Nie, to moje pierwsze tego typu przedsięwzięcie. To ekscytujące, kiedy pomyślę, że pierwszym kontaktem z Wrocławiem będzie dla podróżnych kontakt z moją sztuką. Wnętrze terminalu lotniska jest przeszklone, więc monumenty będą odpowiednio oświetlone i ich faktura będzie się zmieniała, zależnie od pory dnia. Sama seria „Glasshenge” powstała dużo wcześniej. Pierwsze 14 monumentów zostało zaprezentowanych w czerwcu w Holandii, we wnętrzach zamku Cannenburch. Natomiast polska premiera odbyła się podczas festiwalu dell’Arte w Pałacu w Wojanowie. Na lotnisku zobaczymy ich 21, czyli prawie cały komplet. Jedno szkło znalazło swoje miejsce w Muzeum Karkonoskim w Jeleniej Górze, kilka się sprzedało. Dwa kolejne zostały u mnie w domu. Szczerze powiedziawszy tak je polubiłem, że nie mam ochoty się z nimi rozstawać.


A myli Pan już o kolejnym projekcie?


Myślę. Nawiązując do mojej poprzedniej wypowiedzi, zjednoczony świat to dla mnie za mało, dlatego wykonałem kulę szklaną o średnicy 3 metrów przedstawiającą zjednoczony…wszechświat. To chyba jedna z moich piękniejszych prac. Jest już gotowa i stanie w kampusie Uniwersytetu w Białymstoku. Nastąpić to powinno w przyszłym roku.

 

20131144plakat

----------------------------------

Tomasz Urbanowicz - urodził się 14 kwietnia 1959 r. we Wrocławiu, gdzie mieszka i pracuje. Szklane kompozycje Urbanowicza można spotkać głównie w Polsce, np. w Sądzie Najwyższym w Warszawie czy na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Jego kula „Zjednoczony Świat” stanowi centralny element plastyczny agory Parlamentu Europejskiego, tęcza” L'arc en ciel” ozdabia College G. Brassensa w Paryżu, a kompozycja „Niebieski zachód słońca w oceanie” pływa na największym transatlantyku świata, Queen Mary 2. Jednym z największych dzieł Tomasza Urbanowicza są ogromne szklane kompozycje artystyczne z zapisem nutowym we foyer nowego budynku Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku.

 

 

  • Logo - alu
  • Logo aw
  • Logo - fenzi
  • Logo - glass serwis
  • Logo - lisec
  • Logo - mc diam
  • Logo - polflam
  • Logo - saint gobain
  • Logo termo
  • Logo - swiss
  • Logo - guardian
  • Logo - forel
  • vitrintec wall solutions logo

Copyright © Świat Szkła - Wszelkie prawa zastrzeżone.