Twórca witraża współczesnego


Po raz kolejny Muzeum Architektury zaprasza w swoje mury twórcę witraży. Sztuka witrażowa zadomowiła się tu na dobre od wielu lat, także za sprawą wspaniałej kolekcji zabytkowych witraży i jej części prezentowanej na stałej wystawie od 1998 roku.

 

 

 

W ostatnich latach prezentowaliśmy w muzeum kilkakrotnie twórczość współczesnych artystów średniego pokolenia, którzy już mogą poszczycić się sporym dorobkiem i wybitnymi osiągnięciami (wrocławscy artyści: Beata i Tomasz Urbanowiczowie, Beata Stankiewicz-Szczerbik i Sławomir Oleszczuk oraz Heinz Ebner z Wiednia). Obecnie przedstawiamy imponujący dorobek artysty niezwykle doświadczonego, o niekwestionowanej w Polsce, a także w Europie, pozycji, który od wielu lat wypełnia malowanymi światłem i kolorem szklanymi kompozycjami okna wielu – głównie nowo powstających – kościołów w Polsce, i poza jej granicami (w Sundsvall w Szwecji i w Tambowie w Rosji).

 

 


Od czasu, gdy w 1962 r. zaprojektował swoje pierwsze witraże dla niewielkiego kościółka w Cholewianej Górze, sztuka tworzenia barwnych wizji w szkle zawładnęła Nim prawie niepodzielnie, choć przecież jest też grafikiem i malarzem. Projektuje przede wszystkim przeszklenia do obiektów sakralnych. Wiele z nich to monumentalne kompozycje umieszczone w wielkich oknach, ale są też kameralne, niewielkie witraże, do których artysta przywiązuje nie mniejsze znaczenie.

 

 

 

Profesor Stanisław Rodziński napisał kiedyś, że Jerzy Skąpski jest jednym z nielicznych artystów polskich, sądzę, że jednym z kilkunastu w Europie, którzy stworzyli to, co nazwać można witrażem współczesnym. Niewątpliwie są one współczesne poprzez swą lapidarną, syntetyczną formę wypowiedzi, rodzaj skrótu myślowego, deformacji, sposób posługiwania się plamą barwną, ale jednocześnie czerpią pełną garścią z bogatej witrażowej tradycji i sposób ich oddziaływania jest niemniej sugestywny niż wspaniałych świecących obrazów wykonanych ręką średniowiecznych mistrzów w gotyckich świątyniach.

 

 


Jerzy Skąpski nie wykonuje sam „fizycznie” swych projektów w szkle. Powierza je znakomitym pracowniom witrażowym, których wkład w ostateczny kształt dzieła zawsze niezwykle mocno podkreśla. Jednak bardzo pieczołowicie dogląda tego procesu, choć jak sam mówi, ostateczny efekt, gdy gotowy witraż zostanie zamontowany w kościele, zawsze po części pozostaje niespodzianką. Witraż bowiem z natury rzeczy w pełni oddziałuje swą treścią i formą, która tak zależna jest od przenikającego przez barwne szkło światła, tylko we wnętrzu, w którym na stałe jest osadzony.

 

 


Tak więc i wystawa prezentująca dorobek witrażysty, tylko w jakiejś części może oddać prawdziwy obraz jego dzieła.. Może jednak choćby w przybliżeniu – poprzez dokumentację fotograficzną – oddać ogrom wysiłku twórczego artysty. Dzięki zaś możliwości przedstawienia wykonanych ręką artysty projektów i kartonów oraz oryginalnych, szklanych kwater unaocznić można proces powstawania witraża – od zamysłu, wstępnego szkicu, poprzez karton w skali 1:1, po gotowy do umieszczenia w oknie witraż. Może jednak przede wszystkim stać się zachętą do odwiedzenia tych miejsc i poddania się działaniu światła i barwy, które, jak w średniowiecznych katedrach, mają przybliżyć ludzi do Boga.

 

Beata Fekecz-Tomaszewska

 

 



 

 

  • Logo - alu
  • Logo aw
  • Logo - fenzi
  • Logo - glass serwis
  • Logo - lisec
  • Logo - mc diam
  • Logo - polflam
  • Logo - saint gobain
  • Logo termo
  • Logo - swiss
  • Logo - guardian
  • Logo - forel
  • vitrintec wall solutions logo

Copyright © Świat Szkła - Wszelkie prawa zastrzeżone.