Zagadnienia stosowania samozamykaczy, szczególnie w drzwiach ppoż. |
Data dodania: 29.11.13 |
Niezwykle pożytecznym urządzeniem, stanowiącym istotne wyposażenie drzwi, jest samozamykacz.
Jego rolą jest spowodowanie, aby skrzydło drzwiowe znalazło się pozycji, w której zapadka zamontowanego w nim zamka wpuszczanego (najczęściej zapadkowozasuwkowego) zostaje umieszczona w otworze zaczepowym ościeżnicy.
Drzwi muszą zamknąć się skutecznie, tj. na zapadkę zamka.
Jest to szczególnie ważne zwłaszcza z punktu widzenia spełnienia podstawowych parametrów techniczno- użytkowych stawianych drzwiom, w tym głównie drzwiom przeciwpożarowym.
W przypadku drzwi przeciwpożarowych niezbędne jest, aby były zawsze zamknięte, bo mają one stanowić skuteczną i bezpieczną „przegrodę ogniową” w odpowiedniej klasie odporności ogniowej.
Jeśli drzwi nie są zamknięte, nie można określić, iż spełniają wymagania w zakresie izolacyjności i szczelności ogniowej. Dlatego też stawiane dla drzwi przeciwpożarowych wymagania w tym zakresie, wymuszają obligatoryjne zastosowanie w nich „urządzeń samozamykających”.
Czy jednak urządzenie takie to jest to samo, co samozamykacz?
Jak można się domyślić – niestety nie. W praktyce ogromna większość drzwi przeciwpożarowych oferowana jest z zastosowaniem tzw. „samozamykacza sprężynowego”.
Jest to de facto sprężyna, która nawinięta na sworzeń zawiasu konstrukcyjnego, dzięki jej odpowiedniemu naprężeniu, ma za zadanie zamknąć skrzydło drzwi.
Jest to najtańsze „urządzenie samozamykające”, które w swoich wymaganiach definiują przepisy formalno-prawne. Przykładowy samozamykacz sprężynowy przedstawiono na rys. 1.
1. Samozamykacz spężynowy (np. HÖRMANN FE 615)
Do dokumentów techniczno-prawnych zaliczamy m.in. normy, a pierwszą normą dotyczącą samozamykaczy była ustanowiona w 1964 roku Polska Norma PN-64/B-94071 Okucia budowlane. Samozamykacze sprężynowe.
Obejmowała ona tylko samozamykacze bez tłumienia, w których podczas otwierania zostaje napięta sprężyna i pod jej działaniem następuje samoczynne zamknięcie skrzydła drzwiowego z nieregulowaną prędkością obrotową.
Ze względu na rozwój konstrukcyjny tego typu wyrobów, dziesięć lat później ustanowiono normę PN-74/B-94070 Okucia budowlane. Zamykacze sprężynowe. Określenia i podział, która obejmowała szerszy asortyment zamykaczy sprężynowych, w tym również z tłumieniem hydraulicznym.
Podano w niej, że zamykaczem sprężynowym z tłumieniem hydraulicznym jest zamykacz, w mechanizmie którego podczas otwierania skrzydła drzwiowego zostaje napięta sprężyna i pod jej działaniem następuje samoczynne zamknięcie skrzydła drzwiowego z prędkością obrotową regulowaną hydraulicznie.
Producenci drzwi – nie chcąc podrażać swoich rozwiązań w wersji podstawowej – stosują samozamykacze sprężynowe pozbawione regulacji tłumienia, bez jakiejkolwiek refleksji, czy rzeczywiście spełnią one praktyczne wymagania, jakie się przed nimi stawia.
W dużej części przypadków „samozamykacz sprężynowy” rzeczywiście spełnia swoją rolę, skutecznie zamykając skrzydło drzwi w ościeżnicy. Jednak urządzenie to ma szereg poważnych ograniczeń, zarówno tych technicznych, jak i konstrukcyjnych, przez co należałoby każdorazowo dokonywać szeregu analiz, aby stwierdzić, czy drzwi wyposażone w takie rozwiązania, rzeczywiście spełniają wymagania w zakresie skuteczności ich zamykania.
2. Samozamykacz z ramieniem (np. GEZE TS 4000)
Poniżej kilka kryteriów, na które warto zwrócić uwagę. Do jakich drzwi taki „samozamykacz sprężynowy” zostanie założony? Jeśli do drzwi w wersji 1-skrzydłowej, o niewielkich „konwencjonalnych” wymiarach, bez specjalistycznego dodatkowego wyposażenia, bez przeszklenia oraz bez funkcji dymoszczelnej lub akustycznej, to jeszcze niewielki problem. Drzwi takie nie wymagają bowiem żadnych wyrafinowanych rozwiązań, aby je zamknąć, przez co samozamykacz sprężynowy powinien w pełni sobie poradzić.
Jednak i tu czyhają na przyszłego, świadomego użytkownika drzwi pewne ograniczenia i „niespodzianki”. Należy bowiem pamiętać, że drzwi wyposażone w „samozamykacz sprężynowy” powinny być znacznie częściej poddawane okresowym kontrolom, polegającym na sprawdzeniu siły naciągu sprężyny.
Jak już wspomniano – sprężyna nawinięta na sworzeń zawiasu konstrukcyjnego, w praktyce szybko będzie się „męczyć”, co w konsekwencji może doprowadzić do tego, że słabnący z czasem „naciąg” sprężyny w samozamykaczu sprężynowym nie podoła przy dłuższym użytkowaniu skutecznemu zamykaniu drzwi.
„Skutecznemu”, tzn. takiemu, w którym skrzydło drzwi uzyska zawsze takie położenie, w którym zapadka zamka znajdzie się w otworze zaczepowym ościeżnicy. Użytkownik takich drzwi szybko zorientuje się, że aby temu sprostać, znacznie częściej trzeba dokonywać dodatkowego naciągu sprężyny w tego typu rozwiązaniu.
3. Samozamykacz z szybą ślizgową (HÖRMANN HDC 35 na górze, GEZE TS 5000 na dole)
A im większe i cięższe skrzydło drzwi, tym częstsza konieczność regulacji siły naciągu samozamykacza sprężynowego.
Jest to z pewnością duży argument sprzedażowy, kiedy uświadomimy przyszłemu inwestorowi, że zamiast konserwacji drzwi np. jeden raz w roku, musi je sprawdzać tak „na wszelki wypadek”, co najmniej jeden raz na kwartał lub może i częściej. Dotyczy to zwłaszcza drzwi przeznaczonych do ich wielokrotnego użytkowania.
Wówczas klient może się zastanowić, czy rzeczywiście nie jest właściwszym, aby drzwi w standardzie wyposażyć w nieporównywalnie bardziej profesjonalny, bardziej wydajny, efektywny i skuteczny, a tym samym mniej zawodny i niepotrzebujący aż tak częstej ich konserwacji samozamykacz drzwiowy z regulacją przebiegu zamykania. Samozamykacz taki podlega wymaganiom normy europejskiej PN-EN 1154 Okucia budowlane. Zamykacze drzwiowe z regulacją przebiegu zamykania.
Wymagania i metody badań. Określono w niej wymagania dotyczące zamykaczy (samozamykaczy) drzwiowych z regulacją przebiegu zamykania, przeznaczonych do drzwi rozwieranych i wahadłowych – zarówno zamykaczy zamontowanych na lub w ościeżnicy, jak i na lub w skrzydłach drzwiowych bądź w posadzce.
Jednak, kiedy bardziej szczegółowo zapoznamy się z tą problematyką, to szybko możemy dojść do wniosku, że początkowe oszczędności w tym zakresie, mogą okazać się tylko pozorne. Samozamykacz z regulacją przebiegu zamykania, którego koszt zaczyna się już nawet od kwoty stu kilkudziesięciu złotych (średniej klasy samozamykacz), może stanowić przy najprostszych rozwiązaniach drzwi przeciwpożarowych wartość nawet dochodzącą do 1/3 wartości drzwi.
Musimy jednak wiedzieć, że takich przypadków, w których proporcje cenowe są aż tak niekorzystne jest naprawdę niewiele. Dlaczego? Pamiętajmy, że mówimy tu o najprostszych rozwiązaniach przeciwpożarowych (np. drzwi do przydomowej kotłowni w klasie EI 30), które w istocie takiego samozamykacza nie potrzebują. Ale już drzwi, które będą użytkowane częściej, intensywniej i bardziej „anonimowo” w budynku użyteczności publicznej, w taki samozamykacz powinny już być bezwzględnie wyposażone.
Spowodowane jest ono niejako „zagarnięciem” powietrza do pomieszczenia poprzez skrzydło drzwi, zamykające się ruchem jednostajnie przyspieszonym. Tuż przed ostatecznym domknięciem drzwi nadciśnienie odpycha skrzydła drzwi w odwrotnym kierunku, przez co nie są one w stanie się zamknąć „na zapadkę”. Po tym chwilowym zjawisku nadciśnienia w małym pomieszczeniu, za chwilę następuje już jego wyrównanie do wartości, w której drzwi mogłyby już się zamknąć.
Niestety, nie mają już skąd wziąć do tego energii. W takim przypadku jedynym rozwiązaniem jest montaż samozamykacza z regulacją przebiegu zamykania, który ma więcej siły, aby także w ostatnim momencie domknięcia zdołał zamknąć takie drzwi, czego nie potrafi „skontrowana sprężyna” samozamykacza sprężynowego.
Inny przypadek, w którym zastosowanie samozamykacza z regulacją przebiegu zamykania jest w zasadzie koniecznością, to drzwi wyposażone w przeszklenie przeciwpożarowe. Konsekwencją jest bardzo duży ciężar i bezwładność drzwi. Bez ww. samozamyk cza drzwi takie po prostu nie poradzą sobie z ich poprawnym domknięciem, a po drugie – istnieje wtedy możliwość selektywnego wyregulowania ich toru ruchu.
Trzeba przecież pokonać także siłę, którą powoduje warga uszczelki okalającej drzwi. Tu traci się energię na skuteczne domknięcie drzwi, przez co zastosowanie samozamykacza sprężynowego stawia pod dużym znakiem zapytania poprawność tego rozwiązania, w kontekście skutecznego domknięcia drzwi, tak aby ich zapadka znalazła się w swoim miejscu.
Ciekawa byłaby także analiza wymagań formalno-prawnych w tym zakresie oraz rozpoznanie rynku producentów i dostawców takich samozamykaczy drzwiowych.
(...)
inż. Zbigniew Czajka Dariusz Potrzebski
Całość artykułu w wydaniu drukowanym i elektronicznym
|