Poczem weźmiesz barwidła, którem na szkle malować zamierzasz, a które następnym sposobem przyrządzisz... (Traktat Mnicha Teofila z XII w.). 

 

Najwcześniejsze wyroby szklane znajdowane w toku prowadzonych badań wykopaliskowych na obszarze Polski identyfikowane są jako fragmenty naczyń i biżuterii. Znaleziska zabytków związanych z wyposażeniem budynków, takich jak szyby szklane, fragmenty witraży czy szklane kostki mozaikowe uznaje się za późniejsze. Wydaje się, że produkcja (chociaż bardziej odpowiednim słowem byłaby wytwórczość) szklarska miała miejsce już w okresie wczesnego średniowiecza. Na wczesny rozwój tej dziedziny produkcji wskazują dotychczas rozpoznane obiekty z nią związane.

 

Jednym z miejsc, które można powiązać z wytwarzaniem szkła witrażowego jest pracownia w Kruszwicy. Najprawdopodobniej pracowała ona na potrzeby budowy kościoła świętego Wita. Na początku XI w. wykonywano w niej szkliwo przeznaczone do wykańczania szkliwionych płytek posadzkowych. Dopiero w XII w. znacznie poszerzono produkowany asortyment, uzupełniając go o naczynia szklane i witraże. Ich odnalezione w trakcie badań archeologicznych fragmenty mają bardzo niewielkie wymiary (ok. 4 na 2 cm). Ozdobione zostały schematycznym wzorem roślinnym. Być może zostały one wyprodukowane na miejscu, w pewnym nawiązaniu do wytwórczości kijowskiej (także związane z budownictwem sakralnym).

 

Podczas wykopalisk prowadzonych na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu odkryto fragmenty szyb okiennych i witraży. Najprawdopodobniej wiązać je należy z budową katedry na wrocławskim podgrodziu w połowie XII wieku. Nie wiadomo, czy odkryte zabytki były efektem lokalnej produkcji związanej z budową świątyni czy raczej stanowiły import (być może z północno-wschodniej Francji lub Belgii). W większości przypadków witrażownictwo stanowiło jeden z rodzajów produkcji przyklasztornej (lub przykościelnej). Dla obszaru Polski brak jest jednak świadectw potwierdzających prowadzenie takiej działalności w sąsiedztwie budowli sakralnych.

 

Wydaje się, że wytrwórczość szklarska obejmująca wykonywanie witraży była na tyle skomplikowana, że musiała się rozwijać za pośrednictwem (pod zwierzchnictwem?) wytwórcy w niej doświadczonego (być może związanego ze środowiskiem kościelnym). Z późniejszego okresu pochodzi bardzo niewiele informacji o handlu szkłem, czy witrażami, co można w pewien sposób tłumaczyć tym, że była to produkcja związana z konkretnym wznoszonym wówczas obiektem. Na tej podstawie można dopuścić możliwość, że odkryte zabytki są produktem lokalnej, ale niekreślonej pracowni witrażowniczej.

 

 

2017 12 27 1

Ryc. 1. Kościół Dominikanów we Wrocławiu, wnętrze prezbiterium. Fot. S. Skibiński, K. Zalewska-Lorkiewicz, Sztuka polska. Gotyk, Warszawa 2010.

 

 

Poza obiektami świadczącymi o możliwości wykonywania witraży w toku prowadzonych badań archeologicznych odkryto co najmniej 60 ich fragmentów określanych jako wczesnośredniowieczne. Jednak jedynie na jednej trzeciej udało się odczytać wykonany ornament. Wiązać należy to ze słaby stanem ich zachowania, który może świadczyć o mało wyrafinowanej technice ich wykonania. Pojedyncze zabytki znane są między innymi z Gniezna (z połowy XI w.), Poznania (z XII w.) oraz Kalisza-Zawodzia.

 

W tym ostatnim przypadku fragmenty witraży datuje się na okres drugiej połowy XII w. Odkryto je w toku badań archeologicznych prowadzonych w obrębie absydy kolegiaty świętego Pawła. Jako miejsce ich produkcji wskazuje się obszar Wielkopolski. Być może został on wykonany na zamówienie przedstawiciela wyższego duchowieństwa lub księcia przez obcego rzemieślnika lub pod jego kierunkiem.

 

Co ciekawe, liczne pozyskane w trakcie wykopalisk fragmenty witraży ozdabiały wzory roślinne wytworzone w technice drapania. Ornamenty nawiązywały do dekoracji znanych na przykład Drzwi Gnieźnieńskich czy płyty wiślickiej. Bardzo trudno określić, jaki kolor pierwotnie miały mieć szybki witrażowe. W większości przypadków udało się wskazać jedynie, że na wyrobie zarejestrowano np. kreski białe.

 

Tylko jeden zabytek opisany został jako przeźroczyste szkło barwione żelazem (na kolor czerwony) i manganem (na fioletowo). Świadczy to o pewnym prymitywiźmie ich produkcji. Wytwarzano je w formach drewnianych lub bezpośrednio na deskach dębowych, a następnie wałkowano je drewnianym wałkiem.

 

 

2017 12 27 3

Ryc. 3. Katedra wrocławska, kaplica Mariacka. Fot. S. Skibiński, K. Zalewska-Lorkiewicz, Sztuka polska. Gotyk, Warszawa 2010.

 

 

Dla późnego średniowiecza mamy o wiele więcej informacji o rozwoju witrażownictwa. Na ten czas przypada jego najbujniejszy rozwój. Dysponujemy niewielką bazą źródłową, którą uzupełniają pewne zachowane do naszych czasów witraże. Źródła pisane, między innymi inwentarze pośmiertne czy rachunki dworu królewskiego, dla późniejszych okresów zawierają głównie informacje dotyczące używanego szkła stołowego czy galanterii szklanej, ale nie szkła budowlanego. Nadal istnieją czternasto- i piętnastowieczne zabytki witrażownictwa w Krakowie, Toruniu, Włocławku i Chełmnie.

 

(...)

 

Wydaje się, że szklenie okien nie było zbyt popularne w tym okresie, o czym świadczy niewielka liczba takich zabytków odnajdywana w trakcie wykopalisk archeologicznych. Ich upowszechnienie nastąpiło dopiero w XVI stuleciu. Znane są świadectwa importu szkła okiennego. Na przykład na potrzeby wykończenia wnętrz wawelskich sprowadzono znaczną ilość szyb weneckich i francuskich. W dużych miastach powstają cechy szklarzy miejskich, zajmujących się tylko szkleniem okien i wprawianiem witraży, a nie, jak to było dotychczas, produkcją szkła. Świadczy to o znacznym rozwinięciu szklarskiej wytwórczości.

 

Dla obszaru Małopolski, a konkretnie Krakowa, zachowało się wiele wzmianek o witrażownikach określanych jako „vitraeatorzy”, „glezerzy” czy „membraniści” oraz wykonywanych przez nich wyrobach. Najważniejsze zabytki związane są z Kościołem Mariackim, kościołem Bożego Ciała, klasztorem dominikanów (obecnie w Muzeum Narodowym w Krakowie) oraz katedrą na Wawelu. Większość z nich datuje się na koniec XIII lub początek XIV w. Można się w nich doszukiwać pewnych wpływów włoskich.

 

Za najwcześniejszy typ witraża uchodzi kompozycja figuralna, przedstawiająca całe sylwetki dopasowane do wymiarów okna. Przykładem takiego zabytku jest okno z klasztoru dominikanów.

 

Witraże z Kościoła Mariackiego są zróżnicowane stylistycznie i chronologicznie. Powstawały one w ciągu 30 lat między 1370 a 1400 rokiem. Najstarsze kwatery ukształtowano w formę medalionów czworo- i sześciokątnych. Prezentują one stworzenie świata według Starego Testamentu. Kolejne sceny są już bardziej dekoracyjne i skomplikowane kompozycyjnie. Przedstawiają sceny z życia Jezusa podobne do tzw. Biblii ubogich. Prawdopodobnie witraże mariackie stanowią dzieło miejscowych witrażowników. Badacze doszukują się w ich kompozycji i technice wykonania pewnych wpływów francuskich, które do Krakowa dotarły za pośrednictwem Czech i krajów niemieckich.

 

 

2017 12 27 4

Ryc. 4. Katedra poznańska, wnętrze prezbiterium. Fot. S. Skibiński, K. Zalewska- -Lorkiewicz, Sztuka polska. Gotyk, Warszawa 2010.

 

 

Kolejnym, zachowanym zabytkiem z tego okresu są witraże znajdujące się w prezbiterium kościoła Bożego Ciała. Najprawodopodobniej dekoracje jego okien tworzą dwa różniące się chronologicznie i stylistycznie zespoły. Pierwszy z nich łączyć należy z okresem pięknego stylu rozpowszechnionym na przełomie XIV i XV w., który rozpowszechnił się w Małopolsce z terenu Czech i Śląska. Każda z kwater zgrupowanych w trzy pionowe rzędy przedstawia samodzielny obraz. Nieliczne są wśród nich sceny zbiorowe. Prezentowane układy otacza architektura fantastyczna. Z okresu końca XIV w. (a być może nawet pierwszej połowy XV w.) pochodzi młodszy zespół witraży, doskonalszy technicznie.

 

Między innymi do malowania partii ciała zastosowano żółcień srebra. Przedstawione sceny wyróżnia bogatsza kolorystyka oraz bardziej rozbudowane ornamenty w postaci motywów wici roślinnej i liści. Kwatery określane jako pochodzące z połowy XV w. skomponowane są podobnie, jak malarstwo sztalugowe. Posłużono się do ich wykonania światłocieniowym modelunkiem obejmującym postacie, twarze i ręce, co miało się przyczynić do ich większej realności. Także bliska rzeczywistości jest sama sceneria prezentowanych wydarzeń. Zwraca uwagę duża troska o szczegóły, przy jednoczesnym zachowaniu pewnych elementów abstrakcyjnych w postaci dekoracji stanowiących tło scen. Interesujące są zastosowane rozwiązania kolorystyczne: tło przedstawień jest czerwone, a elementy roślinne fioletowe.

 

Z obszaru Pomorza zachowało się o wiele mniej przykładów średniowiecznych witraży. Są to zabytki z Chełmna oraz Torunia – z kościoła dominikanów pod wezwaniem świętego Mikołaja, świętego Jana i z mariackiego franciszkanów. Wszystkie one łączy styl linearno-płaszczyznowy pozbawiony dekoracji architektonicznych. Nie próbowano wywoływać w nich iluzji przestrzennej. Maksymalnie upraszczano układy kompozycyjne całego okna. Jego źródeł należy dopatrywać się w pierwszej połowie XIV w. Pewne podobieństwo kompozycyjne wykazują witraże znane z kościołów dominikańskich we Wrocławiu i Toruniu. Różni je jednak sposób prezentacji scen. Zabytki wrocławskie wyróżnia pewna stylizacja przedstawienia, natomiast toruńskie cechuje schematyzacja. Być może pozwala to doszukiwać się w nich podobnego źródła inspiracji, ale zdecydowanie innego warsztatu twórcy.

 

Kościół Najświętszej Marii Panny w Toruniu dekorują witraże charakteryzujące się pewnego rodzaju prymitywizmem. Całą kompozycję wyróżnia dwuwymiarowość. Tworzą go medaliony jednego typu, zebrane w kwaterę, pozbawione typowej dla tego okresu ornamentyki dywanowej. Zabytek cechuje kontrastująca kolorystyka i – co zaskakujące przy tak prymitywnej kompozycji scen – szlifierskie opracowanie czerwonego tła powłokowego.

 

 

2017 12 27 5

 Ryc. 5. Kościół parafialny św. Janów w Toruniu, wnętrze prezbiterium. Fot. S. Skibiński, K. Zalewska-Lorkiewicz, Sztuka polska. Gotyk, Warszawa 2010.

 

 

W toku prowadzonych prac wykopaliskowych niejednokrotnie odnajdywane są fragmenty witraży. Jednak słaby stan ich zachowania znacznie utrudnia ich rozpoznanie. Także stosunkowo mała liczba takich odkryć, w porównaniu na przykład do naczyń ceramicznych, nie przyczynia się do zwiększenia liczby takich opracowań. Pewne ilości fragmentów omawianych zabytków odkryto w toku wykopalisk prowadzonych na obszarze huty średniowiecznej, datowanej na koniec XIII w. w Cichej Dolinie pod Piechowicami, obok przedmiotów służących do produkcji szkła (takich jak tygielki) oraz gotowych wyrobów. Produkowano tam szkło zielone, jasne (wyższej jakości) oraz kolorowe (między innymi fioletowe, bursztynowe, pomarańczowe). Stosowano je albo do witrażownictwa albo do zdobienia naczyń. Odkryta liczba fragmentów jest bardzo niewielka. Nie był to wyrób powszechnie używany.

 

Koniec XV w. był czasem wyjątkowej popularności witraży okiennych, umieszczanych zarówno w oknach zamków, jak i kamienic. Okres nowożytny przyniósł pewne zmiany w wytwórczości witrażowników. Zaczęto stosować rodzaj kameralnego witraża służącego do umieszczenia w tafli okiennej, oszklonej bezbarwnymi drobnymi szybkami. Przykładami takich zabytków są witraże herbowe. W kaplicy Szafrańców na Wawelu znajduje się herb Starykoń. W Muzeum Narodowym oglądać można herb Kościesza Piotra Chrząstowskiego, biskupa przemyskiego także pierwotnie zlokalizowanego na Wawelu.

 

 

2017 12 29 1

Ryc. 6. Kościół Mariacki w Krakowie, wnętrze prezbiterium. Fot. S. Skibiński, K. Zalewska-Lorkiewicz, Sztuka polska. Gotyk, Warszawa 2010.

 

 

We Wrocławiu i Toruniu takie dekoracje stosowano we wnętrzach mieszczańskich kamienic. Niektóre z nich nie są do końca witrażami, bo do ich wykonania użyto nieznacznych ilości farb emaliowanych. Stanowią one pewnego rodzaju zapowiedź nowych tendencji w zdobieniu szkła, czyli szerokim zastosowaniu malowania farbami emaliowymi na szkle. Nadal używano laserunkowej żółcieni oraz szkła powłokowego, a drobne wzory wykonywano czarno-brązową farbą. Przykładem takiego zabytku jest szyba z godłem cechu sukienników wrocławskich znajdująca się obecnie w zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu. W podobny sposób wykonano oszklenie kościoła w Radkowicach. Również herb patrycjuszy toruńskich z Kościoła Mariackiego w Toruniu ozdobiono podobnie.

 

Wraz z rozwojem renesansu zanika witrażownictwo, a punkt ciężkości przesuwa się na malarstwo sztalugowe. Dopiero dziewiętnastowieczne restauracje budowli średniowiecznych przyniosło ponowne zainteresowanie tą gałęzią sztuki. W Krakowie przeprowadzono szereg prac konserwatorskich witraży. Stanisław Wyspiański zajął się odnową wspomnianych powyżej zabytkowych oszkleń znajdujących się w kościele dominikanów. Józef Mehoffer na początku XX w. pracował nad konserwacją witraży zlokalizowanych w kościele Bożego Ciała.

 

 

 Aleksandra Lis

 

 

Całość artykułu w wydaniu drukowanym i elektronicznym 
Inne artykuły o podobnej tematyce patrz Serwisy Tematyczne 
Więcej informacji: Świat Szkła 12/2017

 

  • Logo - alu
  • Logo aw
  • Logo - fenzi
  • Logo - glass serwis
  • Logo - lisec
  • Logo - mc diam
  • Logo - polflam
  • Logo - saint gobain
  • Logo termo
  • Logo - swiss
  • Logo - guardian
  • Logo - forel
  • vitrintec wall solutions logo

Copyright © Świat Szkła - Wszelkie prawa zastrzeżone.